Po raz drugi w tym roku spotkaliśmy się na zawodach wędkarskich zorganizowanych nad zbiornikiem w Rydzynie. Zawody były ostatnimi, zaliczanymi do klasyfikacji GP naszego koła - pisze Marek Młynarz. Na miejscu zbiórki zjawiło się 35 uczestników -7 kadetów, 1 junior oraz 27 seniorów.Rywalizacja odbywała się bez podziału na kategorie wiekowe.
Po sprawnym losowaniu reszta przygotowań odbywała się na stanowiskach. W związku z tym, że na zbiorniku obowiązuje zasada złów i wypuść zdecydowano, że tradycyjnie sędziowie przejdą z wagą po stanowiskach, dzięki czemu ryba szybciej wróci do wody.Do tej chwili, że w klasyfikacji GP mieliśmy dwóch prowadzących z jednakową liczbą punktów, a w czołówce panował ścisk. Zawody zapowiadały się więc bardzo ciekawie. W siatkach zaczęły pojawiać się płocie, karasie i krąpie. Trafił się też okazały lin. Po zakończeniu wędkowania do pracy przystąpili sędziowie. Okazało się, że dotychczasowych prowadzących w klasyfikacji grand prix ''zjadły nerwy'', natomiast nad wyraz dobrze radzili sobie kadeci. Najlepszy z nich Jakub Boroń, zajął w tym dniu z wynikiem 1440 gram ryb 4 miejsce. Prowadzący do tej pory w klasyfikacji Roman Perek i Marek Florczak zajęli odpowiednio 8 i 15 miejsce. W tych zawodach najlepiej wędkował zaś Adriam Michalak, który łowiąc 4,440kg ryb zajął pierwsze miejsce.Na drugim miejscu zawody ukończył Tomasz Sosiński. Jego wynik to 3,790kg. Trzecie miejsce przypadło w udziale Zdzisławowi Buszowi, który złowił łącznie 2,300kg ryb. To właśnie on złowił okazałego 2 kg lina. Na czwartym miejscu zameldował się wspomniany wcześniej kadet Jakub Boroń.W trakcie zawodów mieliśmy niezapowiedzianą wizytę przedstawicieli Państwowej Straży Rybackiej. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że wszystko jest w porządkui w spokoju mogliśmy dokończyć rywalizację. Po wręczeniu pucharów i nagród w doskonałych humorach rozjechaliśmy się do domów - kończy relację Marek Młynarz.